Im mniej, tym więcej - tą zasadą kierowałam się przygotowując dzisiejszy post. Minimalizm z pewnością nie jest czymś nudnym, wręcz przeciwnie, w prostych stylizacjach również tkwi piękno ;) W myśl tej zasady ostatnimi czasy pokochałam wszystko to, co minimalistyczne. Czarny, biały, szary, to kolory, na które najczęściej zwracam uwagę. Pewnie pomyślicie, że dopadła mnie jesienna atmosfera, nie twierdzę, że nie, przyczyna nie jest mi znana ;) Jeżeli ową przyczyną jest właśnie pora roku, to nie pochłonęła mnie w 100%. Minimalizm minimalizmem, ale z nutką szaleństwa. Tak jak w dzisiejszym poście, jest nim kołnierzyk! ;)
~ ~ ~
Less is more - my new favourite rule. Minimalism isn't boring, in the contrary, simplicity is beautiful ;) In acccordance with this rule, I loved minimalism clothes and accessories. Probably you will think that the reason is autumn, it is possible. But I haven't forgotten about a little bit of craziness, for example, collar with beads! ;)
koszula - VILA / spodnie - BERSHKA / torebka - MOHITO / okulary - ALDO / buty - NO NAME / pasek - TIFFI
photos Nicoleta Kozuń