sobota, 28 września 2013

Hello kitty.


 Z przykrością stwierdzam, że moja ulubiona pora roku się skończyła i nadeszła jesień. A co za tym idzie, należy zmienić swoją garderobą na "cieplejszą" ;) Zamiast sandałów i balerin, trapery i adidasy. Ale nie tylko, jest to pora na cieplejsze swetry, czapki, kurtki, wszystko to, co głęboko ukryliśmy w szafie na czas letni ;) Zmiana garderoby na jesienną nie oznacza jednak nudy. Owe swetry czy czapki nie muszą być przymusem, lecz przyjemnością! ;) Dlatego też, tej jesieni moim numerem jeden jest czapka z kotem, mega ciepła i wygodna! Jeżeli lubicie aby Wasze głowy grzały czapki bardziej kolorowe, nie jest to problemem, w sklepach jest ich pełno, do wyboru do koloru! ;)

                                                                                                                  ~ ~ ~

Unfortunately, my favourite season is over and autumn has arrived. And what now? We should change our wardrobe for "warmer" ;) Instead sandals and ballerinas, we choose sneakers and trappers. But not only this, it is the season for warmer sweaters, jackets, caps (for example : beanies), all this, which we hid in wardrobe for the summer time ;) But this type of clothing isn't boring. It should't be duty, but pleasure! So, my number one during this autumn is cap with cat! If you like to wear more color cap, it isn't problem, in the shops there are many colors and types! ;)










spodnie - MANGO/ koszulka, żakiet - H&M / czapka - RIVER ISLAND / buty - NESSI / naszyjnik - SOLAR / plecak - SH

photos Nicoleta Kozuń

środa, 18 września 2013

Top 10


Dzisiejszy post znowu w tematyce kosmetycznej ;) Z początku chciałam pokazać Wam mój sposób na makijaż codzienny, lecz w ostatniej chwili zmieniłam zdanie i powstał ten oto wpis. Tak jak w tytule posta, pokażę Wam moje TOP 10, czyli ulubione, odkryte w ostatnim czasie kosmetyki!



1) Z początku kosmetyki do pielęgnacji twarzy. W tej kwestii z pewnością moim numerem jeden jest emulsja micelarna CETAPHIL.Poleciła mi ją zaufana Pani Dermatolog i sprawdza się w 100%! Stosuję zarówno do mycia twarzy, jak i do demakijażu ;)

Myślę, że wiele z nas przekonało się, że taktyka : inny krem na dzień, a inny na noc jest najlepsza;) Na dzień stawiam na krem matujący marki EUCERIN (nabyty kilka dni temu, ale już wiem, że na jednym opakowaniu się nie skończy ;) ). Na noc zdecydowanie wybieram nawilżenie, czyli nowy krem marki GARNIER - HYDRA APADT!



2) Jeżeli chodzi o skórę całego ciała to wybieram tylko kremy mocno nawilżające. Niestety natura obdarzyła mnie skórą suchą, dlatego też nawilżenie to podstawa ;) A jak nawilżenie, to co? Balsam LA ROCHE-POSAY - LIPIKAR LAIT, który bez problemu poradzi sobie z suchą skórą. 
A co jeszcze? Nawilżenie w trakcie kąpieli! Ostatnio modnym kosmetykiem stał się balsam nawilżający pod prysznic, lecz ja mam na to swój sposób. A mianowicie olejek nawilżający marki EUCERIN, który w sposobie użycia jest taki sam jak balsam, z jedną tylko różnicą, zmywamy go wodą ;)


3) Jeśli chodzi o malowanie paznokci to jestem typową lakieroholiczką! Nie wiem nawet czy istnieje takie słowo, ale zapewnie rozumiecie co mam na myśli ;) Idąc do Rossmana zazwyczaj kończę przy półkach z lakierami, tak jest i chyba tego nie zmienię ;)
Moim nowym nabytkiem jest lakier MAX FACTOR GLOSSFINITY - OPAL. Jego plusy? Jest ich wiele. Poczynając od wielkości buteleczki, po wytrzymałość na paznokciach, a kończąc na fakcie, że idealnie nadaje się do szkoly, ponieważ jest jasny ;)

Utwardzacz SALLY HANSEN jest zupełnie nowym nabytkiem w mojej kosmetyczce. Bardzo dobrze się go nakłada, dzięki niemu lakier dłużej utrzymuje się na paznokciach, a co najważniejsze po pomalowaniu wystarczy chwila i lakier wysycha! ;)


4) Nic dodać, nic ująć. O kosmetykach firmy MARC ANTHONY słyszałam same dobre opinie i z pewnością wszystkie są prawdziwe! ;)


5) A na koniec moje ulubione perfumy! CALVIN KLEIN - ONE - perfum, do którego zawsze powracam, klasyka wśród perfumów Calvina oraz DKNY - BE DELICIOUS. Testowałam dwa zapachy z tej serii, ten w czerwonej butelce oraz w zielonej, obydwa piękne i godne uwagi ;)
Kolejnym perfumem w kolecje do wypróbowanie jest z pewnością Marc Jacobs-Daisy. Cudo ;)



A za kilka dni zapraszam na kolejny post, pokażę Wam jak w dobrym stylu przywitać jesień;)

niedziela, 8 września 2013

I love the sunset!

Już od jakiegoś czasu planowałam zdjęcia przy zachodzie słońca i w końcu są! Nie spodziewałam się, że będzie to taka ekspresowa praca. Piękne światło towarzyszyło nam przez około 20 minut, więc musiałyśmy się spiąć, żeby przez ten czas zdążyć wykonać wszystkie zdjęcia, ale myślę, że było warto! ;)

Stylizacja to typowe połączenie elegancji z wygodą. Sukienka i adidasy? Czemu nie! W modzie wszystko jest dozwolone! ;)

                                                                                                                            ~ ~ ~

I love sunsets and pictures of them in the background! It was expressway work, but I love this photos so much ;)

This outfit is a typical combination of elegance and comfort. Dress and sneakers? Why not! When we love fashion, everything is permitted! ;)





















                                               sukienka, ramoneska - H&M / adidasy - NIKE / pasek - PREZENT

photos Nicoleta Kozuń

środa, 4 września 2013

Włosy na piątkę!


Tak jak pisałam kilka dni temu, dzisiejszy post będzie dotyczył dbania o włosy. Postanowiłam wprowadzić trochę urozmaicenia i nie pisać tylko i wyłącznie o modzie, dlatego też co jakiś czas będą pojawiać się "urodowe" wskazówki i moje spostrzeżenia ;) Mogę Wam jeszcze powiedzieć, że zamierzam wprowadzić trochę zmian dotyczących wyglądu bloga (zmiana nagłówka itp.) i z pewnością pomyślę o wprowadzeniu kategorii na bloga, żebyście łatwiej mogli odszukać interesujące Was tematy! Szczególnie, kiedy postów dotyczących urody będzie więcej ;) Trochę się rozpisałam, więc przechodząc do głównego temat, jeżeli czytacie mojego bloga od dłuższego czasu pewnie widzieliście metamorfozy jakie działy się na mojej głowie. Przyznam się szczerze, większość z nich była nieudana. Byłam już blondynką, brunetką (złośliwi pewnie powiedzą, że to nie był brąz, lecz zieleń, w sumie będą mieli rację ;) ), byłam też ruda, no i w końcu od jakiegoś czasu mam kolor, którego się nie wstydzę. Co za tym idzie, moje włosy przeszły wiele i muszę je jakoś odbudować, dlatego też, pokażę Wam jak o nie dbam i jakich kosmetyków używam! ;)



1) SEBORADIN - SZAMPON DO WŁOSÓW PRZETŁUSZCZAJĄCYCH SIĘ I SKŁONNYCH DO WYPADANIA
Kiedyś używałam podstawowych szamponów tj. Garnier, Nivea, jednakże po tym wszystkich, co przeżyły moje włosy musiałam wybrać cięższy kaliber! Powiem szczerze, zapach tego szamponu nie jest  najpiękniejszy, ale czemu się dziwić, w jego skład wchodzi głównie czarna rzodkiew i zioła. Cóż, nie jest to szampon, który ma pachnieć, lecz działać! I działa! Zauważyłam większy przyrost włosów i wiem, że nie są to moje złudzenia, moja mama również pewnego dnia powiedziała, że zauważyła poprawę i jest bardzo zadowolona! ;)

2)Z APTECZKI BABUNI (JOANNA) -  KOMPRES NAWILŻAJĄCO-REGENERUJĄCY  
Może nazwa tego produktu brzmi dziwnie, lecz jest to po prostu maska na włosy. Pozostawiam ją na ok.5 min, po czym spłukuję. Włosy miękkie i w dodatku ładnie pachną ;)



3) SEBORADIN - LOTION DO WŁOSÓW SKŁONNYCH DO WYPADANIA
4) JANTAR - ODŻYWKA DO WŁOSÓW I SKÓRY GŁOWY 

Obydwa te kosmetyki opiszę razem, ponieważ zasada ich nakładania jest taka sama, a mianowicie niewielką ilość preparatu wcieramy w skórę głowy. Jaka jest różnica? Tak samo jak szampon, Seboradin ma nieciekawy zapach, Jantar za to, bardzo ładny. Zastanawiacie się pewnie jak ich używam. Ze względu na zapach Seboradina używam po umyciu włosów (czyli co dwa dni), odżywki z Jantara natomiast każdego dnia rano, przed wyjściem. Jak narazie, jestem zadowolona;)


5) PANTENE - SERUM SCALAJĄCE ROZDWOJONE KOŃCÓWKI

Serum to używam różnie. Niekiedy jest to wieczór, rano, a najczęściej po prostu gdy widzę pogorszenie stanu moich końcówek. Zapytacie pewnie, czy ono działa. Jako, że nie jest to żadna reklama i nie muszę wypowiadać się w samych superlatywach na jego temat, powiem, że nie jest to szczyt moich marzeń, aczkolwiek jakaś niewielka zmiana na korzyść występuje, dlatego też nie skreśliłam go na zawsze;)

6) WELLA PROSERIES - KREM BEZ SPŁUKIWANIA

Na jego temat nie będę Was zanudzać i rozpisywać się długo. Nakładam po myciu w celu lepszego rozczesywania oraz wygładzenia włosów, jestem bardzo zadowolona ;)


7) TONI&GUY - SÓL MORSKA W SPRAYU
8) TONI&GUY - PIANKA ZWIĘKSZAJĄCA OBJĘTOŚĆ

Kosmetyków tych używam zamiennie. Jako, że nie mam w zupełności prostych włosów, lecz fale, potrzebuję kosmetyku, który nada im sprężystość. Stosuje je zaraz po myciu włosów, po ich rozczesaniu i rano przed wyjściem. Jeżeli macie proste włosy, kosmetyki te raczej nie przydadzą się Wam, wtedy lepiej zainwestować w ich maksymalne nawilżenie ;)



9) SYOSS HOLD&FLEX - LAKIER DO WŁOSÓW
10) PANTENE - ODŻYWKA CHRONIĄCA WŁOSY PRZED WYSOKĄ TEMPERATURĄ

Kosmetyków tych nie używam codziennie, jedynie w momencie, gdy zapragnę fryzury bardziej wymyślnej niż rozpuszczone włosy ;) Lakieru używam dosyć rzadko, odżywkę zdecydowanie częściej, oczywiście w połączeniu z prostownicą! ;)

Myślę, że w dosyć obszerny sposób opisałam Wam moje sposoby na zdrowe włosy. Oczywiście nie wspomniałam tu o domowych maseczkach, które stosuję co jakiś czas, ale o tym napiszę osobny post! ;)